Z robotami spotykamy się coraz częściej – nie tylko w dużych fabrykach samochodowych, ale również w codziennym życiu.
Wszechobecna sztuczna inteligencja przybiera różne formy. Z jednej strony zaawansowane mechanizmy zaimplementowane chociażby na serwerach takich firm jak Facebook czy Google, z drugiej coraz popularniejsze roboty edukacyjne, rekomendowane do nauki programowania w szkołach, które są kolejnym krokiem po tablicach interaktywnych i monitorach interaktywnych uatrakcyjniającym edukację dzieci i młodzieży.
Zapewne, jak sądzi zdecydowana większość ekspertów raczej nie czeka nas przyszłość w stylu tej, którą serwują nam reżyserzy filmów science fiction. Z drugiej strony jednak należy być pewnym, że rewolucji technologicznej nic już nie zatrzyma. Świat staje się coraz bardziej zautomatyzowany i nieuchronnie zmierza w stronę konstrukcji „naczyń połączonych”. Tak stworzony system będzie polegać na współpracy urządzeń, które połączone przez Internet dadzą możliwość np. automatycznego uruchomienia zmywarki na sygnał przesłany ze smartfona użytkownika, że właśnie opuścił on miejsce pracy. Będzie też można „nauczyć” urządzenia i elektronikę w mieszkaniu najbardziej istotnych dla domowników funkcjonalności. Dzięki temu np. w momencie gdy lodówce będzie kończyło się ulubione masło wyśle ona zamówienie do sklepu internetowego. Pojawienie się kuriera z dostawą zasygnalizuje system monitoringu, z automatycznym uruchomieniem transmisji sytuacji przed drzwiami, a przycisk do zdalnego otwierania drzwi pozwoli dostawcy zostawić przesyłkę w przedpokoju, bez konieczności obecności odbiorcy.
A gdyby wszystkie, codzienne czynności, które są tak samo niezbędne jak i czasochłonne, zautomatyzować? Zaoszczędzony czas można przeznaczyć na spacer rodziną, kilkadziesiąt stron nowej, bardzo interesującej książki, czy wizytę u dawno niewidzianych znajomych.
W dzisiejszych czasach jest to w zasadzie całkiem możliwe. Upraszczanie życia przez automatyzację wymaga jednak zupełnie innego podejścia już na etapie początków edukacji. To konieczność zdobywania wiedzy w takich dziedzinach jak: technologia, inżynieria, czy informatyka od najmłodszych lat. Potrzebę tę zauważyli również producenci różnego rodzaju pomocy dydaktycznych(dostępnych również w programie Aktywna Tablica) a dystrybutorzy i sprzedawcy sukcesywnie wprowadzają do swojej oferty tablice interaktywne, monitory interaktywne, roboty do nauki programowania, czy laboratoria cyfrowe.
Dzięki robotom programowalnym nauka tej pozornie trudnej dziedziny jaką jest programowanie staje się przyjemna i intuicyjna. W niczym nie przypomina procesu żmudnego kodowania, które można kojarzyć z czasów szkół średnich czy studiów. Skomplikowanych i powtarzalnych sekwencji działań polegających na ręcznym wpisywaniu komend i przewidywaniu jak dany program zachowa się w konkretnym przypadku. Często metodą prób i błędów. Roboty programowalne są stworzone po to, by nauka programowania była przyjazna również dla najmłodszych.